Forum Forum studentów bibliotekoznawstwa UŚ Strona Główna Forum studentów bibliotekoznawstwa UŚ
Studenci - bibliotekarze, informolodzy.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wiersze czyli romantyczni bibliotekarze
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum studentów bibliotekoznawstwa UŚ Strona Główna -> Rozważania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kornik




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: jura krakowsko-częstochowska

PostWysłany: Sob 8:22, 08 Lip 2006    Temat postu: wiersze czyli romantyczni bibliotekarze

temat polega na zapodawniu wierszy , które lubicie , były wam bliskie i inne motywacje czytelnicze . Oczywiście może swoje podać jeśli ktoś jest poetą tudzież poetka , a może kiedyś rozganizujemy konkurs na wiersz o wykładowcy / wykładowczyni ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niktinny
Administrator



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Komuna Zagłebiowska

PostWysłany: Nie 16:45, 09 Lip 2006    Temat postu: W.Szymborska - Nienawiść

W.Szymborska 'Nienawisc'

Spójrzcie, jaka wciąż sprawna,
jak dobrze się trzyma
w naszym stuleciu nienawiść
Jak lekko bierze wysokie przeszkody,
Jakie to łatwe dla niej - skoczyć, dopaść.

Nie jest jak inne uczucia.
Starsza i młodsza od nich równocześnie.
Sama rodzi przyczyny,
które ją budzą do życia.
Jeśli zasypia, to nigdy snem wiecznym.
Bezsenność nie odbiera jej sił, ale dodaje.

Religia nie religia
byle przyklęknąć na starcie.
Ojczyzna nie ojczyzna -
byle się zerwać do biegu.
Niezła i sprawiedliwość na początek.
Potem już pędzi sama.
Nienawiść. Nienawiść.
Twarz jej wykrzywia grymas
ekstazy miłosnej.

Ach, te inne uczucia -
cherlawe i ślamazarne.
Od kiedy to braterstwo
może liczyć na tłumy?
Współczucie czy kiedykolwiek
pierwsze dobiło do mety?
Zwątpienie ilu chętnych porywa za sobą?
Porywa tylko ona, które swoje wie.

Zdolna, pojętna, bardzo pracowita.
Czy trzeba mówić ile ułożyla pieśni.
Ile stronic historii ponumerowała.
Ile dywanów z ludzi porozpościerała
na ilu placach, stadionach.

Nie okłamujmy się:
potrafi tworzyć piękno.
Wspaniałe są jej łuny czarną nocą.
Świetne kłęby wybuchów o różanym świcie.
Trudno odmówić patosu ruinom
i rubasznego humoru
krzepko sterczącej nad nimi kolumnie.

Jest mistrzynią kontrastu
miedzy łoskotem a ciszą,
miedzy czerwoną krwią a białym śniegem.
A nade wszystko nigdy jej nie nudzi
motyw schludnego oprawcy
nad splugawioną ofiarą.

Do nowych zadań w każdej chwili gotowa.
Jeżeli musi poczekać, poczeka.
Mowią że ślepa. Ślepa?
Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy na przyszłość
- ona jedna.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez niktinny dnia Nie 16:51, 09 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niktinny
Administrator



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Komuna Zagłebiowska

PostWysłany: Nie 16:48, 09 Lip 2006    Temat postu:

W.Majakowski 'Lewą marsz' przeł. A.Słonimski

Rozwijajcie się w marszu!
W gadaniach robimy pauzę.
Ciszej tam, mówcy!
Dzisiaj
ma głos
towarzysz mauzer.
Dosyć już żyliśmy w glorii
praw, które dał Adam i Ewa.
Zajeździmy kobyłę historii.
Lewa!
Lewa!
Lewa!

Błękitnobluzi!
Rwijcie!
Za oceany!
Zali
się pancernikom na redzie
stępiły dzioby ze stali?
Niech
się brytyjski lew pręży
niech ostrą koroną olśniewa,
Komuny nikt nie zwycięży.
Lewa!
Lewa!
Lewa!

Za
górą klęsk błyszczą zorze,
słoneczny kraj czeka nowy.
Za głód, za moru morze,
niech zadudni nasz krok milionowy!
Choć najemna otacza nas banda,
choć nas potok stalowy zalewa
- Nie zadusi Sowietów Ententa.
Lewa!
Lewa!
Lewa!


Zali wzrok orli zgaśnie
Czyż ulegniemy w walce?
Ciaśniej
ściśnijcie światu na gardle
proletariatu palce!
Naprzód pierś podaj nagą!
Niech flaga na niebo zawiewa!
Kto tam znów rusza prawą?
Lewa!
Lewa!
Lewa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beelzebub




Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Nie 22:20, 09 Lip 2006    Temat postu:

Miłość od pierwszego wejrzenia
Szymborska Wisława

Oboje są przekonani,

że połączyło ich uczucie nagłe.

Piękna jest taka pewność,

ale niepewność jest piękniejsza.



Sądzą, że skoro nie

znali się wcześniej,

nic miedy nimi nigdy się nie działo.

A co na to ulice, schody, korytarze,

na których mogli się od dawna mijać?



Chciałabym ich zapytać,

czy nie pamietają -

może w drzwiach obrotowych

kiedyś twarzą w twarz?

jakieś ,,przepraszam\'\' w ścisku?

głos ,,pomyłka\'\' w słuchawce?

- ale znam ich odpowiedź.

Nie, nie pamietają.



Bardzo by ich zdziwiło,

że od dłuższego już czasu

bawił się nimi przypadek.



Jeszcze nie całkiem gotów

zamienić się dla nich w los,

zbliżał ich i oddalał,

zabiegał im droge

i tłumiąc chichot

odskakiwał w bok.



Były znaki, sygnały,

cóż z tego, że nieczytelne.

Może trzy lata temu

albo w zeszły wtorek

pewien listek przefrunął

z ramienia na ramię?

Było coś zgubionego i podniesionego.

Kto wie, czy już nie piłka

w zaroślach dzieciństwa?



Były klamki i dzwonki,

na których zawczasu

dotyk kladł się na dotyk.

Walizki obok siebie w przechowalni.

Był może pewnej nocy jednakowy sen,

natychmiast po zbudzeniu zamazany.



Każdy przecież początek

to tylko ciąg dalszy,

a księga zdarzeń

zawsze otwarta w połowie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rysia




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 0:33, 10 Lip 2006    Temat postu:

* * *



dla Ciebie piszę miłość

ja bez nazwiska

zwierzę bezsenne



piszę przerażony

sam wobec Ciebie

której na imię Być

ja mięso modlitwy

której Ty jesteś ptakiem



z warg spływa

kropla alkoholu

w niej wszystkie słońca i gwiazdy

jedyne słońce tej pory



z warg spływa

kropla krwi

i gdzie Twój język

który by koił ból

wynikły z przegryzionego

słowa kocham

Rafał Wojaczek "Sezon" 1969


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
83hxc
Moderator



Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tychów

PostWysłany: Pon 0:42, 10 Lip 2006    Temat postu:

Dwa wiersze mojego dobrego kumpla.

"Nieobecny"

Jestem nieobecny
Obniżam frekwencję populacji
Nie chce mi się podnieść ręki do góry
Jak nie chce się srać nieboszczykowi
Srać mi się też nie chce
Choć to by było najwłaściwszą puentą



"Zmartwychwstanie"

Piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii.... Pi... Pi... Pi... Pi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rysia




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 0:44, 10 Lip 2006    Temat postu:

OJCZYZNA

Ma tka mądra jak wieża kościoła
Matka większa niż sam Rzymski Kościół
Matka długa jak transsyberyjska
Kolej i jak Sahara szeroka

I pobożna jak partyjny dziennik
Matka piękna niczym straż pożarna
I cierpliwa jak oficer śledczy
I bolesna jak gdyby w połogu

I prawdziwa jak gumowa pałka
Matka dobra jak piwo żywieckie
Piersi matki dwie pobożne setki

I troskliwa jakby bufetowa
Matka boska jak Królowa Polski
Matka cudza jak Królowa Polski

Rafał Wojaczek "Nie skończona krucjata" 1972


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rysia




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 0:48, 10 Lip 2006    Temat postu:

PISZĘ WIERSZ

Siedzę w kącie
w swoim pokoju
zamknięty na klucz

Od czasu do czasu
by sprawdzić
czy żyję jeszcze
szpilką się nakłuwam
a do wnętrza czaszki
wprowadzam świderek

Ale
albo te sposoby
są zawodne
albo już nie żyję.

Siedzę w kałuży krwi
to jest moja krew mówię
ale wcale nie jestem tego pewny

W takim razie krew
moich zwierząt
psa miłego
i innego psa mojego
krew mojej fauny spokojnej.

Maczam palec w tej cieczy
ciemniejącej gęstniejącej
i wypisuję na ścianie
paradoks:

pierwszy lepszy trup jest lepszy
od żywego byle martwy

Przyglądam się długo dziełu
każdemu słowu
każdej literze z osobna
nagle zauważam
że ściana jest czysta
biała

Wojaczek "Sezon" 1969


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rysia




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 8:59, 10 Lip 2006    Temat postu:

Wiersz z banałem w środku

nie bój się chodzenia po morzu
nieudanego życia
wszystkiego najlepszego
dokładnej sumy niedokładnych danych
miłości nie dla ciebie
czekania na nikogo

przytul w ten czas nieludzki
swe ucho do poduszki

bo to co nas spotyka
przychodzi spoza nas

J. Twardowski " Miłości wystarczy że jest" 1999


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kornik




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: jura krakowsko-częstochowska

PostWysłany: Pon 9:50, 10 Lip 2006    Temat postu:

a mój kolega wczoraj napisał coś takiego


Metafizyka Hipertekstowa 9.lipiec

gnomonem piksel
( ja operator twój który cię ..
klik świst rakiet nimbem umysłu
klik 120 dusz idzie rzędami na niebieskie pastwiska
klik to nie ważne - dziś strzelają henry i toni
klik modelką roku lara kroft
klik rodzina fundamentem cywilizacji
klik ( czy zainstalować direksa osiem jeden ?
klik czy jeszcze piwo zimne ?
klik by pokonać samotność zaloguj się ...
klik...
..........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kornik




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: jura krakowsko-częstochowska

PostWysłany: Pon 9:59, 10 Lip 2006    Temat postu:

Poeta

Poeta cierpi za miliony
od 10 do 13.20
o 11.10 uwiera go pęcherz
wychodzi
rozpina rozporek
zapina rozporek
Wraca chrząka
i apiat
cierpi za miliony


Sylogizm prostacki

Za darmo nie dostaniesz nic ładnego
zachód słońca jest za darmo
a więc nie jest piękny
ale żeby rzygać w klozecie lokalu prima sorta
trzeba zapłacić za wódkę

ergo
klozet w tancbudzie jest piękny
a zachód słońca nie

a ja wam powiem że bujda

widziałem zachód słońca
i wychodek w nocnym lokalu

nie znajduję specjalnej różnicy.


Sobota

Boże jaki miły wieczór
tyle wódki tyle piwa
a potem plątanina
w kulisach tego raju
między pluszową kotarą
a kuchnią za kratą
czułem jak wyzwalam się
od zbędnego nadmiaru energii
w którą wyposażyła mnie młodość

możliwe
że mógłbym użyć jej inaczej
np. napisać 4 reportaże
o perspektywacz rozwoju małych miasteczek
ale
mam w dupie małe miasteczka
mam w dupie małe miasteczka
mam w dupie małe miasteczka


to wiersze bursy teraz wojaczka szwejka





MIT RODZINNY



To jest kiełbasa

To jest moja matka jadalna



Ona wisi na niklowym haku

i pachnie kominem



Ona jest tania zresztą nigdy się nie drożyła

była wyrozumiała i znała możliwości



Ja jestem synem mojej matki

i pewnego młodzieńca

który nie był ostrożny

a pewnie był złośliwy

a może tylko nie wiedział

matka wtedy była zamroczona

a potem było jej żal



Teraz ja jestem głodny

a moja matka wisi



Więc wpatruję się w wystawę

i czuję

jak mi cieknie

ślina i sperma



Wiem za chwilę już nie będę się wahał

wejdę i poproszę

tę właśnie



To jest kiełbasa

To jest moja matka jadalna

A to jest mój głód dziecinny


BYŁA POTRZEBA



Była potrzeba życia, była śmierci potrzeba.

Była potrzeba wiersza, potrzeba miłości.

Była potrzeba Ciebie i Królową Polski

Nazywałem Cię wtedy na użytek wiersza.

Była potrzeba wódki i potrzeba śliny,

I piłem i zarówno smakowałem mydliny.

I gdy oszukiwałem na użytek potrzeby

Życia, z oszustwem zaraz rósł rachunek śmierci


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rysia




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 10:28, 10 Lip 2006    Temat postu:

kornik napisał:
bardzo mi przykro ale nie znam sie ani na poezji ani nie wiem kto to jest wojaczek . Tata mi mówił zebym Bursą zapodał


i kto tu postował, że Wojaczka nie zna? Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
83hxc
Moderator



Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tychów

PostWysłany: Pon 12:36, 10 Lip 2006    Temat postu:

Jeszcze nikt się nie pokusił o przedstawienie swojego utworu - no, to ja się pokuszę. Proszę bardzo, oto...


„Nigdy już nie zaufajesz...(samobójstwo na zlecenie)”

Prawda:
Ciarki na plecach
Szczerość:
Dreszcze na ciele
Obłuda:
Uśmiech na twarzy
Tymczasem
Ukrzyżowany
Światem fikcyjnym
Pijący wino rozkoszy
Na pocieszenie
Z pustego kielicha
Zaufania
Politowanie:
Nóż
Po gardle
Przemyka
Przyjaźń:
Pętla zaciska się
Zapomnienie:
Uśmiech głupszy
Niż „po obłudzie”
I On
Stojący przed
Lustrem prawdy
Uciekający powoli
Przed swym odbiciem
Politowanie:
„Kopnij
Mi
W stołek”
Że niby On
Że niby Chrystus
Że pewnie samozwaniec
Że niby cierpienie
Że „pewnie” świat lepszy
Że pewnie „Marzenia się Spełniają”
Politowanie:
Trzymam
Nóż
Ociekający
Martwą Krwią
Przyjaźń Nienawiść
Politowanie:
Stołek
Uderza
O ścianę
Bez zastanowienia
A zdychaj sobie! Usprawiedliwienie:
...Bo chcę mieć Nową Gitarę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
83hxc
Moderator



Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tychów

PostWysłany: Śro 14:34, 12 Lip 2006    Temat postu:

Andrzej Bursa "Modlitwa dziękczynna z wymówką"


Nie uczyniłeś mnie ślepym
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie garbatym
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie dziecięciem alkoholika
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie wodogłowcem
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie jąkałą kuternogą karłem epileptykiem
hermafrodytą koniem mchem ani niczym z fauny i flory
Dzięki Ci za to Panie

Ale dlaczego uczyniłeś mnie polakiem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beelzebub




Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Czw 21:15, 13 Lip 2006    Temat postu:

Cos na poprawę humoru i o tak ;-)
Zawody

Prawnik w sądzie się trudzi,
Górnik na przodku fedruje.
Krawiec szyje ubrania,
A murarz domy buduje.

Lekarz wciąż pragnie podwyżki.
Urzędnik pieczątki stawia.
A pewien Stasiu – mechanik,
Co się zepsuło naprawia.

Malarz maluje obrazy,
Zaś nauczyciel naucza.
Meteorolog Ci powie
Czy będzie słońce czy burza.

Kierowca TIRa prowadzi
i maszynista pociągi,
A koronczarka z Krakowa
Szydełkiem dzierga koronki.

Barman piwo nalewa,
Didżej muzę zapoda.
Ktoś inny szybko pomoże,
Gdy z kranu nie leci woda

Drukarz w drukarni pracuje,
Dziennikarz pisze w gazecie.
Pilot swym samolotem,
Będzie Cię woził po świecie.

Na poczcie ktoś znaczki sprzedaje,
Listonosz listy przynosi.
Ktoś inny za to w niedziele,
Mądre kazanie wygłosi.

Mógłbym tak jeszcze wyliczać,
Ale ja o tym nie marzę.
Wszyscy są komuś potrzebni...
Nawet bibliotekarze!

Wstydzić się możesz i musisz,
Gdyś jest przestępcą i łgarzem.
Ale na pewno nie tego
Że jesteś bibliotekarzem.

Na zakończenie już krótko,
Cichutkie to przypomnienie.
Warunkiem szczęścia jest w życiu,
Zdrowie i czyste sumienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum studentów bibliotekoznawstwa UŚ Strona Główna -> Rozważania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin